środa, 7 września 2011

Bo przecież wiem lepiej...

      Witaj! Dzisiejszy post będzie dotyczył chyba (niestety) wszystkich ludzi na tym świecie, a tak dokładniej tego, jak łatwo oceniamy ludzi, nie wiedząc na ich temat tak naprawdę nic. Czasami wystarczy nam jedno spojrzenie, żeby 'wiedzieć' dużo więcej na temat danej osoby niż ona sama.
      Możemy zarzekać się godzinami, że nie jesteśmy powierzchowni, nigdy niczego/nikogo nie oceniamy po pozorach i nie rozpuszczamy plotek na ich temat, a i tak każdy będzie wiedział, że to bzdury. Nie wiem czy to ludzka natura jest tak koszmarna czy po prostu sami mamy w sobie tyle złych emocji, że przerzucamy je na wszystkich dookoła, a przecież najłatwiej wyżyć się i ocenić kogoś, kogo nie znamy. Nie próbujemy się dowiedzieć, znaleźć odpowiedzi dlaczego ktoś postąpił tak, a nie inaczej, tylko od razu krytykujemy. Bo my przecież wiemy lepiej! Bo skoro ktoś usiadł na zajęciach, to na pewno dlatego, że nie chciało mu się tańczyć! Jeżeli ktoś nie przyszedł na spotkanie, to na pewno dlatego, że nie chciał się z nami zobaczyć! A dlaczego wyszedłeś w trakcie mojej przemowy?! Zapewne kompletnie nie interesowało cię to co mówię i chciałeś okazać mi brak szacunku! Absolutnie nie dopuszczamy do siebie myśli, że ktoś się źle czuł, wypadło mu coś ważnego, zrobiło mu się duszno itp. My wiemy lepiej! No i przecież nie będziemy pytać dlaczego, bo my doskonale znamy prawdę. Od razu skrytykujemy, będzie po krzyku. Znowu bawimy się w istoty wszechwiedzące. I niestety widzę to po sobie, że jeżeli sami się tak zachowujemy to nie widzimy w tym nic złego, natomiast kiedy ktoś nas oceni w negatywny sposób, no bo przecież on wie lepiej, mimo tego że w ogóle nie ma racji, to wtedy boli to jak jasna cholera...
   Dlatego drogi anonimowy użytkowniku z formspringa: bardzo Ci dziękuję za taką ocenę mojego zachowania na campie. Dzięki Tobie wiem, że nigdy nie można oceniać niczyjego zachowania na zasadzie 'bo wiem lepiej', bo można wyrządzić komuś naprawdę ogromną przykrość. W tych podziękowaniach nie ma ani krzty sarkazmu. 100 % szczerości.

      Znowu trochę bardziej osobiście, a mniej filozoficznie, ale zostałam zainspirowana...

Pozdrawiam Was kochani i zapraszam ponownie tu: http://www.formspring.me/Kasiekkkkk . Możecie pytać, krytykować, inspirować, proponować, sugerować i w ogóle wszystko kompletnie anonimowo. Jak widać dzięki temu mam o czym pisać na blogu... ;)

Buziaki!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz